Katarzyna Czochara - twój kandydat do Sejmu...


11 października 2019, 17:13

 

Kilka dni temu postanowiłem przeprowadzić wywiad na rzecz mediów studenckich, które wspieram od lat. Miałem zaszczyt i przyjemność porozmawiać z Panią Katarzyną Czocharą, która jest aktualnym politykiem i jednocześnie kandydatem w wyborach parlamentarnych z partii Prawo i Sprawiedliwość. Rozmowa z Panią Czocharą trwała około 2 godzin, zatem wywiad będzie podzielony na dwie części. Pierwsza część wywiadu dotyczy dotychczasowych sukcesów Pani Poseł, działań na rzecz naszego regionu, a także polityki prozdrowotnej. Druga część wywiadu dotyczy planów na następną kadencję, współpracy z samorządami, a także przebiegu kampanii. Zapraszam!

Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, tekst

Patryk Chodyniecki: Dzień dobry Pani.  

Katarzyna Czochara: Witam Państwa.

PCH: Jak przebiegała Pani dotychczasowa kadencja?

KCZ: Moja dotychczasowa kadencja charakteryzowała się bardzo ciężką pracą.
Pracowałam w kilku istotnych, ważnych komisjach m.in.:  
-komisji zdrowia,       
-komisji edukacji,      
-komisji senioralnej,   
-komisji do spraw zagranicznych.     
Na chwilę obecną wiadomo, że komisja zdrowia i komisja edukacji przeprowadziła dwie największe reformy: zdrowotną, i edukacyjną, które ukształtowały sytuację z tych obszarów na terenie całego kraju. Ponadto aktywnie działam w zespołach parlamentarnych, a w kilku pełnię funkcję przewodniczącej lub wiceprzewodniczącej. Wymienić w tym przypadku mogę kwestie dotyczące spraw wojska w zakresie obrony terytorialnej, więziennictwa, policji, szpitali powiatowych, a także wyjaśnień katastrofy smoleńskiej.   
Oprócz tego zajmuję się sprawami związanymi z grupami bilateralnymi. Zaznaczam, że umowy te dotyczą Państw:            
-Polska – USA,         
-Polska – Chiny,        
-Polska –  Czechy,     
-Polska – Niemcy.     
Praca polityka polega na wszechstronności i dostosowaniu swojej wiedzy i doświadczenia do wszelkich działań, które mogą pomóc w polepszeniu sytuacji obywateli w naszym kraju.

 

PCH: Jakby Pani skomentowała ostatnią sytuację na płaszczyźnie Polska-USA w zakresie przyznanych wiz? 

Tak naprawdę to powinno być zrobione już dawno temu. Problem z wizami strasznie dotykał naszych mieszkańców i była to trudna sprawa. Cieszę się bardzo, że rząd PIS i Prezydent Andrzej Duda sprawił, że wizy zostaną zniesione. Jest to według mnie bardzo duży sukces naszej dyplomacji.

PCH: Przez 4-letnią kadencję ciężko Pani pracowała w Sejmie. Czy nasz region uzyskał konkretne korzyści w związku z pełnioną przez Panią funkcją?

Jeśli chodzi o moja prace  na rzecz naszego regionu, to w pierwszym miejscu wymieniłabym 6 obwodnic które są już wpisane i realizowane z mojej inicjatywy. Wskazałabym w tym momencie:                     
-Myśliny,       
-Kędzierzyn Koźle,   
-Niemodlin,   
-Praszka,        
-Olesno,         
-Brzeg.           
Aktualnie na etapie administracyjnym są obwodnice  pomiędzy Prudnikiem, a Strzelcami Opolskimi. Zabiegam jednocześnie o to, by została dokończona strefa Głubczyc, jak również obwodnica Branic. Bardzo mi na tym zależy, ponieważ jeśli zostanie tam skierowany ruch z Ostrawy (właśnie przez Branice), to infrastruktura Głubczycka odegra w tym wypadku istotną rolę.

Jeśli chodzi o moją pracę na rzecz gminy Prudnik, to pierwsza wielka sprawa którą się zajęłam i zaznaczam, że szybko i skutecznie ją załatwiłam, to temat wpisania do specjalnej strefy ekonomicznej byłych terenów po Frotexie. Gdyby te tereny nie byłyby wpisane do strefy ekonomicznej, to Henniges nie ulokowałby swojego biznesu w tym miejscu. Następstwem tego byłoby dalsze bezrobocie kilkuset osób na terenie naszej gminy. Chciałabym w tym momencie podkreślić fakt, że nie brałam wówczas  pod uwagę względów politycznych, gdyż wtedy w Prudniku władzę miała Platforma Obywatelska. O pomoc zwrócił się do mnie w tym czasie Burmistrz Franciszek Fejdych. Wszelkie kwestie proceduralne w tym zakresie uporządkowałam w 3 miesiące, gdzie normalnie trwa to 3 lata.

PCH: Na jakim etapie znajdują się obecne rozmowy dotyczące inwestora z Czech?

Niedawno zapadła decyzja ze strony Specjalnej Strefy Ekonomicznej w tym zakresie. Na chwilę obecną istnieje etap finansowo-administracyjny. Ubolewam nad tym, że nie da się załatwić sprawy w szybkim terminie. Wynika to z faktu, że inwestycja jest ogromna, ponieważ oscyluje w okolicach 150-200 mln złotych.

 

PCH: Oprócz tego zajmowała się Pani sprawą Aleksandrówki. Z jakim skutkiem?

Jeśli chodzi o Aleksandrówkę, to zajmowałam się nią od 2014 roku, kiedy zostałam radną sejmiku i wtedy pojawił się problem. Marszalek Kolek z mniejszości niemieckiej i Pan Buła, chcieli podjąć decyzję o jej likwidacji, uzasadniając to potężnymi problemami finansowymi. Problemy finansowe miały wynikać ze zmniejszenia kontraktu z NFZ ze 100% do 17%. Wiadomo, że spadek dofinansowania w tak dużym zakresie doprowadzi do problemów finansowych każdego podmiotu. Spadek dofinansowania wynikał z powodu braku specjalnych hydromasaży w Aleksandrówce. Widziałam w ostatnim czasie na stronie „Prudnik24”  komentarze wskazujące, że od 5 lat nie zrobiłam w tym zakresie nic. Zaznaczam, że takiego problemu nie da się rozwiązać w jeden dzień. Zarządcą Aleksandrówki był urząd marszałkowski, więc marszałek Kolek. Z jego strony oraz ze strony marszałka Buły nie było dobrej woli by w tym czasie rozwiązać problem. Zamiast tego obaj Panowie chcieli zamknąć i sprzedać budynek. Niestety z przykrością zaznaczam, że obaj panowie robili wszystko, by do tego doprowadzić, natomiast ja starałam się nieustannie temu przeciwstawiać. Finał historii był smutny, ponieważ nie udało się uratować Aleksandrówki i  w 2015r. została zlikwidowana. Kolejnym niezrozumiałym dla mnie pomysłem była próba sprzedaży obiektu przez Pana Kolek na rzecz prywatnego inwestora. Zgrozę wzbudza fakt, że marszałek chciał sprzedać tak potężny obiekt za 300 tys złotych. Na całe szczęście Gmina Głuchołazy i jej Burmistrz Szupryczyński, któremu zależało na utrzymaniu placówki doprowadzili do wykupu Aleksandrówki. Obiekt został wykupiony przez samorząd, a następnie przekazany we władanie starostwu powiatowemu w Nysie. W zeszłym roku, kiedy PIS wygrało w powiecie nyskim, moje pierwsze działania kierowane do starosty nyskiego z PISu, miały na celu przygotowanie i zabezpieczenie środków finansowych na przygotowanie projektu oraz przetargu na remont tej placówki, bo taka jest kolej rzeczy. Do zabezpieczenia środków doszło w zeszłym roku. Następnie przygotowano przetarg, w tym roku wyłoniono podmiot  który opracował dokumentację remontową całego budynku. Niestety pojawiły się problemy czasowe. Kilka miesięcy temu okazało się, że w 2015r. Pan Kolek wpisał ten budynek do rejestru zabytków. Następstwem tego jest dokonywanie wszelkich działań w obrębie budynku dopiero, gdy zostanie udzielona zgoda konserwatora budynku. Projekt miał być gotowy pod koniec maja/ początek czerwca. Niestety jest on przygotowany dopiero od niedawna. Jeżeli mamy projekt, to możemy podejmować dalsze działania celem rozpoczęcia remontu Aleksandrówki.

PCH: Jak określiłaby Pani swoje działania w zakresie opieki zdrowotnej?

KCH – W tej 4 letniej kadencji bardzo mocno wspierałam opiekę zdrowotną. Prowadziłam liczne rozmowy z Ministrem Zdrowia, wiceministrem oraz z szefem NFZ. Działałam na rzecz prudnickiej szpitala oraz szpitala w Białej. Opolszczyzna  potrzebuje większego wsparcia w zakresie opieki zdrowotnej. Na szczęście do naszych placówek wpłynęły duże środki finansowe, które doprowadziły do likwidacji kolejek i polepszenia stanu technicznego szpitali. Starałam się wspierać każdego członka samorządu, który zgłosił się do mnie o pomoc w każdym zakresie. Oprócz kwestii leczniczych zajmowałam się również uprzemysłowieniem Gogolina w zakresie paliw.

 

PCH – Rozmawiała Pani z Panem Weissem?

KCH: Tak. Nadałam tok tej sprawie, skierowałam odpowiednie pisma, a następnie Pan Weiss przyjechał osobiście do Głogówka i prowadził odpowiednie negocjacje. W tym zakresie moja pomoc się kończy, ponieważ nie mogę działać w zakresie prawa bankowego i pertraktacji w tym zakresie. Stosuję wszelkie możliwe środki, które są mi przyznane przez prawo. Niestety zdarza się, że niektóre osoby zarzucają mi niedokończenie niektórych spraw. Taka sytuacja ma miejsce tylko w wypadku, gdy nie mogę realnie działać dalej. Jeżeli przepisy pozwalają mi działać w danym projekcie od początku do końca, to zawsze swoją pracę zrealizują kompleksowo.

 

PCH: W jaki sposób powstają programy polityczne? Popularna „Piątka Pana Kaczyńskiego” w zakresie opieki zdrowotnej powstała w oparciu o konkretne badania?

 

Zazwyczaj sprawa wygląda tak, że propozycje PIS są odzwierciedleniem tego, co mówią mieszkańcy naszego kraju.  Jeżeli notorycznie spotykamy się z sytuacjami, w których widać, że potrzebne jest mocne działanie, to powstają projekty, które mają rozwiązać określony problem. Coraz więcej Polaków i Polek choruje na raka, na nowotwory. Państwo musi dostosować szpitale i leczenie do aktualnych chorób. Potrzeba instytutu badawczego, który pozwoliłby na prowadzenie badań chorób cywilizacyjnych. Centrum onkologiczne, które ma powstać dzięki PIS, może doprowadzić do znacznej poprawy medycyny w zakresie onkologii.

Koniec części I.  

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz