Archiwum październik 2019


Katarzyna Czochara - twój kandydat do Sejmu...
11 października 2019, 19:49

Zapraszam na ciąg dalszy wywiadu. Druga część rozmowy związana jest z planami na następną kadencję, współpracą z samorządami, programem dla młodych, a także przebiegiem kampanii. Zapraszam!

 

PCH: Dlaczego młodzi ludzie powinni oddać na Panią głos w nadchodzących wyborach?

KC: Myślę, że każdy człowiek (niezależnie od wieku) stawia na szczerość i słowność. PIS jest pierwszą partią która po wielu latach realizuje założony program. Każdy młody człowiek powinien mieć pracę. Na chwilę obecną stopa bezrobocia jest najmniejsza od 25 lat. Oprócz tego doprowadziliśmy do wzrostu wynagrodzeń oraz zwolniliśmy młodych ludzi całkowicie z podatku PIT.

Chciałbym stworzyć w naszym rejonie coś na kształt „doliny krzemowej”. W Brzegu mogłaby powstać Akademia Programistów, która kształciłaby profesjonalnie młodych informatyków pod kątem precyzyjnego programowania i uczenia maszynowego.

W dzisiejszych czasach rozwój IT jest przyszłościowym kierunkiem i wiele młodych ludzi pracuje w tej branży za granicą.

Nasi programiści robią świetne kariery w Wielkiej Brytanii,  Francji, USA i  Niemczech. Kilka miesięcy temu poznałam programistę w Brzegu. Ten człowiek jest członkiem zarządu potężnej spółki zajmującej się programowaniem i tworzeniem profesjonalnych programów dla koncernów prawniczych oraz bankowych. Spółka o której mówimy chciałaby rozszerzyć swoje działanie o usługi oraz handel. Prowadziliśmy w tym zakresie rozmowy i jestem przekonana, że w następnej kadencji będzie to zrealizowane.

PCH: Jakie ma jeszcze Pani pomysły, które chciałaby Pani wcielić w życie w przypadku wygrania wyborów?

KC: Jest wiele pomysłów, które chciałabym wdrożyć ale jest też wiele spraw niedokończonych m.in. kwestia Aleksandrówki. Dzisiaj się cieszę że jest gotowy projekt, co jest krokiem milowym. Mam takie ciche marzenie, żeby za 2 lata przeciąć wstęgę i oficjalnie uruchomić tę placówkę. Zależy mi na tym, żeby pełniła taką samą funkcję jak wcześniej tj. w zakresie  leczenia schorzeń dróg oddechowych dzieci i młodzieży. Kolejna rzecz którą chciałbym dokończyć, to obwodnica wschodnia Prudnika, Strzelce Opolskie, Głubczyc, Branic, zjazd z A4, w okolicach Pruszkowa czy też (o czym mówiłam w kampanii do PE) budowa 3 pasa na autostradzie a4. Mam ogromny szacunek do obszarów wiejskich, które chciałabym wspierać na wielu płaszczyznach. Obszary wiejskie powinny mieć zagwarantowaną pomoc w obszarze:
-infrastruktury,          
-placów zabaw,         
-pomocy osobom, które ucierpiały z powodu suszy.           
Zmiany klimatyczne coraz mocniej dotykają rolników. Znając potencjał młodych osób oraz ich ambicję postanowiłam  podjąć działania w maratonie programistów pt. „Hakaton”. Jeżeli projekt się odbędzie, to jednym z jego założeniem ma być stworzenie aplikacji, która umożliwiłaby zapobieganie takim skutkom pogodowym. Rozmawiałam z programistami na ten temat i uzyskałam informację, że jest możliwość stworzenia takiej aplikacji. Jestem więc pozytywnie nastawiona do takich działań.  Leży mi na sercu rozwój turystyki, bo uważam ze Opolszczyzna jest piękna i cudowna ale w niektórych miejscach nie została wyeksponowana. Myślę nad stworzeniem m.in. wyciągu na Biskupiej Kopie. Wszelkie działania muszą być podparte środkami finansowymi, więc zależy mi na pozyskiwaniu inwestorów, co robię nawet w chwili obecnej.

 

PCH: W jaki sposób przebiega Pani aktualna kampania?

KC: Jest bardzo pracowita. Odbywam wiele spotkań i indywidualnych rozmów z mieszkańcami. Zależy mi na poznaniu, przeanalizowaniu i
rozwiązaniu jak największej ilości problemów obywateli. Oprócz tego stawiam na kampanię tradycyjną, czyli na: 
-plakaty,         
-ulotki,           
-banery,  
-bilbordy.
Próbuję docierać do wyborców, gdyż zależy mi na jak najlepszym wyniku. Wygrana pozwoli mi zrealizować i dokończyć wszelkie projekty w których brałam udział.

 

PCH: Czy coś Panią negatywnie zaskoczyło podczas kampanii?

KC: Niestety od dłuższego czasu moje materiały wyborcze masowo są zrywane i niszczone. W ostatnim tygodniu zniszczono niemal wszystkie moje banery w Opolu i jego okolicach. Takie działanie jest zorganizowaną akcją, która ma na celu spowodowanie, że wyborcy zapomną o mojej osobie przed wyborami. Każde
z takich bezprawnych działań zostało zgłoszone na policję. Organy ścigania posiadają odpowiednie nagrania w tym zakresie, a nawet numery rejestracyjne pojazdów, więc odpowiednie osoby z pewnością poniosą konsekwencję swoich działań. Zrywane są wyłącznie moje banery, a konkurencja jest nienaruszona. Nie trzeba być Sherlockiem, żeby wyciągnąć odpowiednie wnioski.

PCH: Jak ocenia Pani współpracę z samorządami?

KC: Jeśli chodzi o współpracę z samorządami lokalnymi na terenie województwa opolskiego to raczej uważam, że jest na dobrym poziomie. Zdarza się niestety, że w niektórych sytuacjach samorządy nie zachowują się tak jak powinny. Jako przykład mogę podać konkretną sytuację z życia. Niektóre samorządy w momencie wprowadzenia przez PIS w 2016 roku programu 500+ miały obowiązek poinformować UW o zapotrzebowaniu na środki. Niestety nie wywiązały się ze swoich działań. Wojewódzki Urząd miał środki finansowe i w momencie złożenia wniosku dochodziło do przelania pieniędzy na konto samorządu. Następnie samorządy miały wypłacać 500zł na rzecz osób, które złożyły o to wniosek. Samorządy nie robiły tego celowo i tłumaczyły swoje działanie w ten sposób:        
„PIS obiecał, a nie ma pieniędzy”.

PCH: Jakby Pani rozwiązała ten problem?

KC: Problem tkwi w osobach które reprezentują daną gminę. Takie osoby nie powinny patrzeć stricte politycznie i dokonywać próby rozgrywania PISu. Rolą każdego urzędnika jest pomoc obywatelom.

PCH: Czego Pani życzyć w nadchodzących wyborach?

KC: Myślę że wyniku takiego, który pozwoli mi na zrealizowanie wszelkich postulatów.

 

PCH: Chciałaby Pani coś przekazać wyborcom?

KC: Tak, mam nadzieję, że frekwencja będzie duża, ponieważ wybory są niezwykle istotnym elementem w naszym społeczeństwie. Pamiętajmy, że nasza decyzja będzie wpływać na Polskę i jej obywateli przez wiele lat. Zachęcam wszystkich do tego aby 13 października wypełnili swój patriotyczny obowiązek. Osobiście reprezentuję PIS i jestem przekonana że te 4 lata, które mieliśmy okazję rządzić to były dobre lata. Podsumowując: udało nam się wprowadzić 21 programów politycznych m.in.:   
-obniżyć wiek emerytalny,    
-przyznać 500+,         
-przyznać wyprawkę+,          
-zagwarantować darmowe leki dla osób, które ich najbardziej potrzebują,            
-rozwinęliśmy budowy dróg,            
-dokonaliśmy obniżki CIT do 9%,   
-pomogliśmy małym przedsiębiorstwom w zakresie podatkowym.            
Zrealizowanych postulatów mogę wymieć bardzo wiele i mam nadzieję, że będzie mi dane jeszcze bardziej pomóc obywatelom, bo ich wolę
reprezentuję jako poseł.  Na sam koniec chciałabym poprosić wyborców, na oddanie głosu na mnie tj. Katarzynę Czocharę miejsce 2 – lista nr 2 – PIS.

PCH: Tego Pani życzę. Dziękuję za rozmowę.    

KC: Ja również dziękuję.

 

Katarzyna Czochara - twój kandydat do Sejmu...
11 października 2019, 19:49

Zapraszam na ciąg dalszy wywiadu. Druga część rozmowy związana jest z planami na następną kadencję, 

współpracą z samorządami, programem dla młodych, a także przebiegiem kampanii. Zapraszam!

 

PCH: Dlaczego młodzi ludzie powinni oddać na Panią głos w nadchodzących wyborach?

KC: Myślę, że każdy człowiek (niezależnie od wieku) stawia na szczerość i słowność. PIS jest pierwszą partią która po wielu latach realizuje założony program. Każdy młody człowiek powinien mieć pracę. Na chwilę obecną stopa bezrobocia jest najmniejsza od 25 lat. Oprócz tego doprowadziliśmy do wzrostu wynagrodzeń oraz zwolniliśmy młodych ludzi całkowicie z podatku PIT.

Chciałbym stworzyć w naszym rejonie coś na kształt „doliny krzemowej”. W Brzegu mogłaby powstać Akademia Programistów, która kształciłaby profesjonalnie młodych informatyków pod kątem precyzyjnego programowania i uczenia maszynowego.

W dzisiejszych czasach rozwój IT jest przyszłościowym kierunkiem i wiele młodych ludzi pracuje w tej branży za granicą.

Nasi programiści robią świetne kariery w Wielkiej Brytanii,  Francji, USA i  Niemczach. Kilka miesięcy temu poznałam programistę w Brzegu. Ten człowiek jest członkiem zarządu potężnej spółki zajmującej się programowaniem i tworzeniem profesjonalnych programów dla koncernów prawniczych oraz bankowych. Spółka o której mówimy chciałaby rozszerzyć swoje działanie o usługi oraz handel. Prowadziliśmy w tym zakresie rozmowy i jestem przekonana, że w następnej kadencji będzie to zrealizowane.

PCH: Jakie ma jeszcze Pani pomysły, które chciałby Pani wcielić w życie w przypadku wygrania wyborów?

KC: Jest wiele pomysłów, które chciałabym wdrożyć ale jest też wiele spraw niedokończonych m.in. kwestia Aleksandrówki. Dzisiaj się cieszę że jest gotowy projekt, co jest krokiem milowym. Mam takie ciche marzenie, żeby za 2 lata przeciąć wstęgę i oficjalnie uruchomić tę placówkę. Zależy mi na tym, żeby pełniła taką samą funkcję jak wcześniej tj. w zakresie  leczenia schorzeń dróg oddechowych dzieci i młodzieży. Kolejna rzecz którą chciałbym dokończyć, to obwodnica wschodnia Prudnika, Strzelce Opolskie, Głubczyc, Branic, zjazd z A4, w okolicach Pruszkowa czy też (o czym mówiłam w kampanii do PE) budowa 3 pasa na autostradzie a4. Mam ogromny szacunek do obszarów wiejskich, które chciałabym wspierać na wielu płaszczyznach. Obszary wiejskie powinny mieć zagwarantowaną pomoc w obszarze:
-infrastruktury,          
-placów zabaw,         
-pomocy osobom, które ucierpiały z powodu suszy.           
Zmiany klimatyczne coraz mocniej dotykają rolników. Znając potencjał młodych osób oraz ich ambicję postanowiłam  podjąć działania w maratonie programistów pt. „Hakaton”. Jeżeli projekt się odbędzie, to jednym z jego założeniem ma być stworzenie aplikacji, która umożliwiłaby zapobieganie takim skutkom pogodowym. Rozmawiałam z programistami na ten temat i uzyskałam informację, że jest możliwość stworzenia takiej aplikacji. Jestem więc pozytywnie nastawiona do takich działań.  Leży mi na sercu rozwój turystyki, bo uważam ze Opolszczyzna jest piękna i cudowna ale w niektórych miejscach nie została wyeksponowana. Myślę nad stworzeniem m.in. wyciągu na Biskupiej Kopie. Wszelkie działania muszą być podparte środkami finansowymi, więc zależy mi na pozyskiwaniu inwestorów, co robię nawet w chwili obecnej.

 

PCH: W jaki sposób przebiega Pani aktualna kampania?

KC: Jest bardzo pracowita. Odbywam wiele spotkań i indywidualnych rozmów z mieszkańcami. Zależy mi na poznaniu, przeanalizowaniu i
rozwiązaniu jak największej ilości problemów obywateli. Oprócz tego stawiam na kampanię tradycyjną, czyli na: 
-plakaty,         
-ulotki,           
-banery,  
-bilbordy.
Próbuję docierać do wyborców, gdyż zależy mi na jak najlepszym wyniku. Wygrana pozwoli mi zrealizować i dokończyć wszelkie projekty w których brałam udział.

 

PCH: Czy coś Panią negatywnie zaskoczyło podczas kampanii?

KC: Niestety od dłuższego czasu moje materiały wyborcze masowo są zrywane i niszczone. W ostatnim tygodniu zniszczono niemal wszystkie moje banery w Opolu i jego okolicach. Takie działanie jest zorganizowaną akcją, która ma na celu spowodowanie, że wyborcy zapomną o mojej osobie przed wyborami. Każde
z takich bezprawnych działań zostało zgłoszone na policję. Organy ścigania posiadają odpowiednie nagrania w tym zakresie, a nawet numery rejestracyjne pojazdów, więc odpowiednie osoby z pewnością poniosą konsekwencję swoich działań. Zrywane są wyłącznie moje banery, a konkurencja jest nienaruszona. Nie trzeba być Sherlockiem, żeby wyciągnąć odpowiednie wnioski.

PCH: Jak ocenia Pani współpracę z samorządami?

KC: Jeśli chodzi o współpracę z samorządami lokalnymi na terenie województwa opolskiego to raczej uważam, że jest na dobrym poziomie. Zdarza się niestety, że w niektórych sytuacjach samorządy nie zachowują się tak jak powinny. Jako przykład mogę podać konkretną sytuację z życia. Niektóre samorządy w momencie wprowadzenia przez PIS w 2016 roku programu 500+ miały obowiązek poinformować UW o zapotrzebowaniu na środki. Niestety nie wywiązały się ze swoich działań. Wojewódzki Urząd miał środki finansowe i w momencie złożenia wniosku dochodziło do przelania pieniędzy na konto samorządu. Następnie samorządy miały wypłacać 500zł na rzecz osób, które złożyły o to wniosek. Samorządy nie robiły tego celowo i tłumaczyły swoje działanie w ten sposób:        
„PIS obiecał, a nie ma pieniędzy”.

PCH: Jakby Pani rozwiązała ten problem?

KC: Problem tkwi w osobach które reprezentują daną gminę. Takie osoby nie powinny patrzeć stricte politycznie i dokonywać próby rozgrywania PISu. Rolą każdego urzędnika jest pomoc obywatelom.

PCH: Czego Pani życzyć w nadchodzących wyborach?

KC: Myślę że wyniku takiego, który pozwoli mi na zrealizowanie wszelkich postulatów.

 

PCH: Chciałaby Pani coś przekazać wyborcom?

KC: Tak, mam nadzieję, że frekwencja będzie duża, ponieważ wybory są niezwykle istotnym elementem w naszym społeczeństwie. Pamiętajmy, że nasza decyzja będzie wpływać na Polskę i jej obywateli przez wiele lat. Zachęcam wszystkich do tego aby 13 października wypełnili swój patriotyczny obowiązek. Osobiście reprezentuję PIS i jestem przekonana że te 4 lata, które mieliśmy okazję rządzić to były dobre lata. Podsumowując: udało nam się wprowadzić 21 programów politycznych m.in.:   
-obniżyć wiek emerytalny,    
-przyznać 500+,         
-przyznać wyprawkę+,          
-zagwarantować darmowe leki dla osób, które ich najbardziej potrzebują,            
-rozwinęliśmy budowy dróg,            
-dokonaliśmy obniżki CIT do 9%,   
-pomogliśmy małym przedsiębiorstwom w zakresie podatkowym.            
Zrealizowanych postulatów mogę wymieć bardzo wiele i mam nadzieję, że będzie mi dane jeszcze bardziej pomóc obywatelom, bo ich wolę
reprezentuję jako poseł.  Na sam koniec chciałabym poprosić wyborców, na oddanie głosu na mnie tj. Katarzynę Czocharę miejsce 2 – lista nr 2 – PIS.

PCH: Tego Pani życzę. Dziękuję za rozmowę.    

KC: Ja również dziękuję.

 

Katarzyna Czochara - twój kandydat do Sejmu...
11 października 2019, 17:13

 

Kilka dni temu postanowiłem przeprowadzić wywiad na rzecz mediów studenckich, które wspieram od lat. Miałem zaszczyt i przyjemność porozmawiać z Panią Katarzyną Czocharą, która jest aktualnym politykiem i jednocześnie kandydatem w wyborach parlamentarnych z partii Prawo i Sprawiedliwość. Rozmowa z Panią Czocharą trwała około 2 godzin, zatem wywiad będzie podzielony na dwie części. Pierwsza część wywiadu dotyczy dotychczasowych sukcesów Pani Poseł, działań na rzecz naszego regionu, a także polityki prozdrowotnej. Druga część wywiadu dotyczy planów na następną kadencję, współpracy z samorządami, a także przebiegu kampanii. Zapraszam!

Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, tekst

Patryk Chodyniecki: Dzień dobry Pani.  

Katarzyna Czochara: Witam Państwa.

PCH: Jak przebiegała Pani dotychczasowa kadencja?

KCZ: Moja dotychczasowa kadencja charakteryzowała się bardzo ciężką pracą.
Pracowałam w kilku istotnych, ważnych komisjach m.in.:  
-komisji zdrowia,       
-komisji edukacji,      
-komisji senioralnej,   
-komisji do spraw zagranicznych.     
Na chwilę obecną wiadomo, że komisja zdrowia i komisja edukacji przeprowadziła dwie największe reformy: zdrowotną, i edukacyjną, które ukształtowały sytuację z tych obszarów na terenie całego kraju. Ponadto aktywnie działam w zespołach parlamentarnych, a w kilku pełnię funkcję przewodniczącej lub wiceprzewodniczącej. Wymienić w tym przypadku mogę kwestie dotyczące spraw wojska w zakresie obrony terytorialnej, więziennictwa, policji, szpitali powiatowych, a także wyjaśnień katastrofy smoleńskiej.   
Oprócz tego zajmuję się sprawami związanymi z grupami bilateralnymi. Zaznaczam, że umowy te dotyczą Państw:            
-Polska – USA,         
-Polska – Chiny,        
-Polska –  Czechy,     
-Polska – Niemcy.     
Praca polityka polega na wszechstronności i dostosowaniu swojej wiedzy i doświadczenia do wszelkich działań, które mogą pomóc w polepszeniu sytuacji obywateli w naszym kraju.

 

PCH: Jakby Pani skomentowała ostatnią sytuację na płaszczyźnie Polska-USA w zakresie przyznanych wiz? 

Tak naprawdę to powinno być zrobione już dawno temu. Problem z wizami strasznie dotykał naszych mieszkańców i była to trudna sprawa. Cieszę się bardzo, że rząd PIS i Prezydent Andrzej Duda sprawił, że wizy zostaną zniesione. Jest to według mnie bardzo duży sukces naszej dyplomacji.

PCH: Przez 4-letnią kadencję ciężko Pani pracowała w Sejmie. Czy nasz region uzyskał konkretne korzyści w związku z pełnioną przez Panią funkcją?

Jeśli chodzi o moja prace  na rzecz naszego regionu, to w pierwszym miejscu wymieniłabym 6 obwodnic które są już wpisane i realizowane z mojej inicjatywy. Wskazałabym w tym momencie:                     
-Myśliny,       
-Kędzierzyn Koźle,   
-Niemodlin,   
-Praszka,        
-Olesno,         
-Brzeg.           
Aktualnie na etapie administracyjnym są obwodnice  pomiędzy Prudnikiem, a Strzelcami Opolskimi. Zabiegam jednocześnie o to, by została dokończona strefa Głubczyc, jak również obwodnica Branic. Bardzo mi na tym zależy, ponieważ jeśli zostanie tam skierowany ruch z Ostrawy (właśnie przez Branice), to infrastruktura Głubczycka odegra w tym wypadku istotną rolę.

Jeśli chodzi o moją pracę na rzecz gminy Prudnik, to pierwsza wielka sprawa którą się zajęłam i zaznaczam, że szybko i skutecznie ją załatwiłam, to temat wpisania do specjalnej strefy ekonomicznej byłych terenów po Frotexie. Gdyby te tereny nie byłyby wpisane do strefy ekonomicznej, to Henniges nie ulokowałby swojego biznesu w tym miejscu. Następstwem tego byłoby dalsze bezrobocie kilkuset osób na terenie naszej gminy. Chciałabym w tym momencie podkreślić fakt, że nie brałam wówczas  pod uwagę względów politycznych, gdyż wtedy w Prudniku władzę miała Platforma Obywatelska. O pomoc zwrócił się do mnie w tym czasie Burmistrz Franciszek Fejdych. Wszelkie kwestie proceduralne w tym zakresie uporządkowałam w 3 miesiące, gdzie normalnie trwa to 3 lata.

PCH: Na jakim etapie znajdują się obecne rozmowy dotyczące inwestora z Czech?

Niedawno zapadła decyzja ze strony Specjalnej Strefy Ekonomicznej w tym zakresie. Na chwilę obecną istnieje etap finansowo-administracyjny. Ubolewam nad tym, że nie da się załatwić sprawy w szybkim terminie. Wynika to z faktu, że inwestycja jest ogromna, ponieważ oscyluje w okolicach 150-200 mln złotych.

 

PCH: Oprócz tego zajmowała się Pani sprawą Aleksandrówki. Z jakim skutkiem?

Jeśli chodzi o Aleksandrówkę, to zajmowałam się nią od 2014 roku, kiedy zostałam radną sejmiku i wtedy pojawił się problem. Marszalek Kolek z mniejszości niemieckiej i Pan Buła, chcieli podjąć decyzję o jej likwidacji, uzasadniając to potężnymi problemami finansowymi. Problemy finansowe miały wynikać ze zmniejszenia kontraktu z NFZ ze 100% do 17%. Wiadomo, że spadek dofinansowania w tak dużym zakresie doprowadzi do problemów finansowych każdego podmiotu. Spadek dofinansowania wynikał z powodu braku specjalnych hydromasaży w Aleksandrówce. Widziałam w ostatnim czasie na stronie „Prudnik24”  komentarze wskazujące, że od 5 lat nie zrobiłam w tym zakresie nic. Zaznaczam, że takiego problemu nie da się rozwiązać w jeden dzień. Zarządcą Aleksandrówki był urząd marszałkowski, więc marszałek Kolek. Z jego strony oraz ze strony marszałka Buły nie było dobrej woli by w tym czasie rozwiązać problem. Zamiast tego obaj Panowie chcieli zamknąć i sprzedać budynek. Niestety z przykrością zaznaczam, że obaj panowie robili wszystko, by do tego doprowadzić, natomiast ja starałam się nieustannie temu przeciwstawiać. Finał historii był smutny, ponieważ nie udało się uratować Aleksandrówki i  w 2015r. została zlikwidowana. Kolejnym niezrozumiałym dla mnie pomysłem była próba sprzedaży obiektu przez Pana Kolek na rzecz prywatnego inwestora. Zgrozę wzbudza fakt, że marszałek chciał sprzedać tak potężny obiekt za 300 tys złotych. Na całe szczęście Gmina Głuchołazy i jej Burmistrz Szupryczyński, któremu zależało na utrzymaniu placówki doprowadzili do wykupu Aleksandrówki. Obiekt został wykupiony przez samorząd, a następnie przekazany we władanie starostwu powiatowemu w Nysie. W zeszłym roku, kiedy PIS wygrało w powiecie nyskim, moje pierwsze działania kierowane do starosty nyskiego z PISu, miały na celu przygotowanie i zabezpieczenie środków finansowych na przygotowanie projektu oraz przetargu na remont tej placówki, bo taka jest kolej rzeczy. Do zabezpieczenia środków doszło w zeszłym roku. Następnie przygotowano przetarg, w tym roku wyłoniono podmiot  który opracował dokumentację remontową całego budynku. Niestety pojawiły się problemy czasowe. Kilka miesięcy temu okazało się, że w 2015r. Pan Kolek wpisał ten budynek do rejestru zabytków. Następstwem tego jest dokonywanie wszelkich działań w obrębie budynku dopiero, gdy zostanie udzielona zgoda konserwatora budynku. Projekt miał być gotowy pod koniec maja/ początek czerwca. Niestety jest on przygotowany dopiero od niedawna. Jeżeli mamy projekt, to możemy podejmować dalsze działania celem rozpoczęcia remontu Aleksandrówki.

PCH: Jak określiłaby Pani swoje działania w zakresie opieki zdrowotnej?

KCH – W tej 4 letniej kadencji bardzo mocno wspierałam opiekę zdrowotną. Prowadziłam liczne rozmowy z Ministrem Zdrowia, wiceministrem oraz z szefem NFZ. Działałam na rzecz prudnickiej szpitala oraz szpitala w Białej. Opolszczyzna  potrzebuje większego wsparcia w zakresie opieki zdrowotnej. Na szczęście do naszych placówek wpłynęły duże środki finansowe, które doprowadziły do likwidacji kolejek i polepszenia stanu technicznego szpitali. Starałam się wspierać każdego członka samorządu, który zgłosił się do mnie o pomoc w każdym zakresie. Oprócz kwestii leczniczych zajmowałam się również uprzemysłowieniem Gogolina w zakresie paliw.

 

PCH – Rozmawiała Pani z Panem Weissem?

KCH: Tak. Nadałam tok tej sprawie, skierowałam odpowiednie pisma, a następnie Pan Weiss przyjechał osobiście do Głogówka i prowadził odpowiednie negocjacje. W tym zakresie moja pomoc się kończy, ponieważ nie mogę działać w zakresie prawa bankowego i pertraktacji w tym zakresie. Stosuję wszelkie możliwe środki, które są mi przyznane przez prawo. Niestety zdarza się, że niektóre osoby zarzucają mi niedokończenie niektórych spraw. Taka sytuacja ma miejsce tylko w wypadku, gdy nie mogę realnie działać dalej. Jeżeli przepisy pozwalają mi działać w danym projekcie od początku do końca, to zawsze swoją pracę zrealizują kompleksowo.

 

PCH: W jaki sposób powstają programy polityczne? Popularna „Piątka Pana Kaczyńskiego” w zakresie opieki zdrowotnej powstała w oparciu o konkretne badania?

 

Zazwyczaj sprawa wygląda tak, że propozycje PIS są odzwierciedleniem tego, co mówią mieszkańcy naszego kraju.  Jeżeli notorycznie spotykamy się z sytuacjami, w których widać, że potrzebne jest mocne działanie, to powstają projekty, które mają rozwiązać określony problem. Coraz więcej Polaków i Polek choruje na raka, na nowotwory. Państwo musi dostosować szpitale i leczenie do aktualnych chorób. Potrzeba instytutu badawczego, który pozwoliłby na prowadzenie badań chorób cywilizacyjnych. Centrum onkologiczne, które ma powstać dzięki PIS, może doprowadzić do znacznej poprawy medycyny w zakresie onkologii.

Koniec części I.