Archiwum maj 2019


Katarzyna Czochara – w szczerej rozmowie...
17 maja 2019, 20:16

 

Katarzyna Czochara – w szczerej rozmowie z Patrykiem Chodynieckim o swojej karierze  politycznej cz. II.

 

Zapraszam na drugą część wywiadu, która daje możliwość poznania Pani Katarzyny Czochary w charakterze prywatnym. Ta część rozmowy dotyczy m.in. strajku nauczycieli, najczęstszych problemów ludzi szukających pomocy w biurze poselskim oraz pasji i zainteresowań Pani Katarzyny Czochary. W tej rozmowie Pani Poseł odnosi się również do komentarza, który pokazał się publicznie pod jednym z postów na stronie Pani Czochary. Opinia sugerowała, że nie została udzielona pomoc rodzinie, która jej oczekiwała od Posłanki. Ile jest w tym prawdy? Dowiecie się Państwo z poniższej rozmowy.

      

Zapraszam!


źródło:https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2306796482927688&set=a.1497825603824784&type=3&theater

 

 

Patryk Chodyniecki – Jest Pani również nauczycielem j.niemieckiego i w związku z tym mam pytanie dotyczące ostatnich wydarzeń w Polsce. Jaki jest Pani stosunek do strajku nauczycieli, który miał miejsce w naszym kraju i dotyczył tej grupy społecznej?

 

Katarzyna Czochara – Dla mnie zawód nauczyciela to zawód bardzo ważny. Jest on swego rodzaju misją, która powinna iść w parze w powołaniem. Nauczyciel kształtuje młodego człowieka, który za parę lat będzie tworzyć nasze Państwo. Konsekwencją tej odpowiedzialnej i konstruktywnej pracy jest to, że nauczyciele powinni otrzymywać wynagrodzenie, które pozwoli im funkcjonować i żyć na normalnym poziomie. Inną kwestią była forma strajku – w takim przypadku myślę, że gdybym była nauczycielem czynnym, to do strajku bym nie przystąpiła. Najważniejszym interesem oświaty jest interes ucznia – który został całkowicie odstawiony na margines w tym przypadku. Jeszcze większym problemem jest według mnie to, że podczas strajku nikt nie rozmawiał o zmianach systemowych, które mogłyby usprawnić szkolnictwo i system płac. Główną tematyką spotkań były rozmowy na temat wynagrodzeń. Nie potępiam kwestii finansowych, które co roku są od kilku lat wdrażane w sposób stopniowy. Uważam jednak, że niezrozumiałym był sam stosunek strajkujących do strony rządowej. Jakiekolwiek ustępstwa, czy propozycje ze strony polityków były nawet brane pod uwagę przez strajkujących. W mojej ocenie największymi przegranymi w tym sporze są uczniowie, którzy nie będą w stanie nadrobić materiału straconego podczas 20 dni strajków. Takie zaległości ujawniają się dopiero podczas egzaminów kończących dany etap szkoły. Nauczyciele również odczuli efekty protestów, ponieważ stracili na swoich wynagrodzeniach, bo zgodnie z ustawą nie ma podstaw do tego, by w okresie strajku wypłacać im wynagrodzenie. Same kwestie finansowe nie są największą porażką i problemem. Według mnie sama definicja  "zawodu nauczyciela" straciła w opinii publicznej, wśród rodziców i uczniów. To nie rokuje dobrze na miłą i konstruktywną współpracę pomiędzy tymi osobami.

 

 

Patryk Chodyniecki - Są jakieś cechy tożsame dla zawodu nauczyciela, które wdraża Pani w swojej działalności politycznej? 

 

Katarzyna Czochara – Nauczyciel oraz polityk z pewnością mają wspólne cechy. Jako przykłady mogę wskazać umiejętność współpracy w grupie, publiczne mówienie i przekazywanie swojej wiedzy i treści innym ludziom, czy zdolność do wsłuchiwania się w to, co ma do powiedzenia druga strona. Jako czynny nauczyciel bardzo lubiłam słuchać wypowiedzi uczniów podczas dialogów na różne tematy. Taka forma prowadzenia zajęć jest pewnego rodzaju luksusem, który daję możliwość poznania drugiej osoby poza schematami i "kluczami" ze sprawdzianów. Zarówno nauczyciel, jak i polityk musi być osobą kontaktową, która nie ma problemu z zawieraniem nowych relacji i poznawaniem kolejnych ludzi.

 

Patryk Chodyniecki – Co Pani ceni w ludziach najbardziej?

 

Katarzyna Czochara – Myślę ze szczerość-chociaż to trudna cecha wymagająca obecnie silnego charakteru. Cenię ludzi, którzy pomimo przeciwności losu, potrafią iść do przodu ze swoim "bagażem" przykrych doświadczeń. Takie osoby mają bardzo silny charakter i wytrwałość, która mi imponuje. Dopiero jak poznamy i porozmawiamy z nimi na temat ich problemów,  to dostrzeżemy, że nasze są z reguły małe i iluzoryczne. Takie spotkania bardzo uczą pokory. Oprócz tego bardzo cenię lojalność, która jest bezpośrednio powiązana z szczerością. Możliwość polegania na drugim człowieku w każdej sytuacji daje bardzo duże poczucie bezpieczeństwa.

 

Patryk Chodyniecki – Nie ma pani wrażenia, że w opinii publicznej zawód polityka dosyć rzadko kojarzy się z szczerością?

 

Katarzyna Czochara – Niestety tak to funkcjonuje. Dane postrzeganie tego zawodu wynika z tego, że jest wielu polityków, którzy robią odwrotnie niż mówią. Nie ma co się dziwić temu, że społeczeństwo nie za bardzo ufa i wierzy politykom. Na chwilę obecną rząd PIS pokazał, że można inaczej. Określony został program polityczny, który następnie stopniowo był i jest realizowany. Są ludzie, którym to niestety nie odpowiada, ponieważ mają inną wizję polityki. Nie neguję tego, jednak na chwilę obecną wybory odbywają się w sposób demokratyczny i liczy się to, żeby jak największa ilość osób mogła zostać usatysfakcjonowana na podstawie dokonanych przez siebie wyborów. Myślę, że w tym zakresie świadomość Polaków się zmieniła. Z pewnością znajdzie się wiele osób, które patrzą na sukcesywne realizacje zaplanowanych celów politycznych. Na tej podstawie wiele osób wyrobi sobie zdanie takie, że można być politykiem, który nie oszukuje i dotrzymuje słowa.  Kiedyś nadejdzie taki czas, że ludzie zaczną spoglądać na polityków, którzy działają na rzecz naszego państwa. Oczywiście niektórzy politycy popełniają błędy-wszyscy jesteśmy ludźmi, jednak najważniejsze jest to, żeby móc się po nich zatrzymać, przeanalizować sytuację i wyciągnąć wnioski na przyszłość. Nie można konsekwentnie brnąć w złym kierunku z myślą, że coś się zmieni.

 

Patryk Chodyniecki – Każdy polityk jest człowiekiem i ma swoje pasje. Jakie są Pani zainteresowania? 

 

Katarzyna Czochara – Mam ich dość dużo. Uwielbiam obcowanie z naturą. Od zawsze mieszkam na wsi, która leży blisko lasów. Mamy przepiękne okolice. Ostatnio kupiłam sobie nowego szczeniaczka jako kompana do spacerów. Jest to malutki i niegrzeczny Labrador. Bardzo żywiołowy szczeniaczek, którego rozpiera energia. Mimo, że jest małym łobuzem, to i tak wszyscy go kochamy.Wabi się Borys, a nazwaliśmy go tak, ponieważ poprzedni pupil- Owczarek Niemiecki, który już odszedł również wabił się Borys. Jestem sentymentalna pod tym względem.

 


(Katarzyna Czochara z ukochanym Labradorem)       
źródło: (facebook. Com – zdjęcie z prywatnego profilu Pani Poseł)

 

Oprócz tego uwielbiam taniec, muzykę i lekturę. Jeżeli chodzi o muzykę, to przyjemnie mi się słucha popu, rocka i muzyki klasycznej.
Lubię słuchać Aerosmith, Queen, Metallica, Michael Jackson, Marek Grechuta, Grzegorz Turnau, Czesław Niemen, Mozart, a w szczególności uwielbiam muzykę filmową-Ennio Morricone. 

 

 

 Patryk Chodyniecki – Literaturę Pani również lubi. Nie ukrywam, że sam jestem fanem i chciałbym poznać Pani gust.

 

Katarzyna Czochara – W tej kwestii wskażę, że były różne etapy w moim życiu, które doprowadziły do sięgania po rozmaite gatunki książek. Kiedy byłam panienką, to uwielbiałam czytać przygody Tomka Sawyera i ogółem twórczość Marka Twaina. Później były tematy związane z Indianami i klimatem dzikiego zachodu, czy Alaski. Był taki okres w którym uwielbiałam książki  Marii Rodziewiczówny, które pochłaniałam, a oprócz tego zawsze kupowałam najnowsze wydanie-żeby mieć je tylko dla siebie. Z wiekiem zmieniłam troszkę swoje zainteresowania i aktualnie lubię książki historyczne, literaturę popularno naukową, psychologię.

 

Patryk Chodyniecki – Skoro już rozmawiamy o książkach, to muszę spytać o pewną problematyczną dla mnie kwestię .Obecnie według wielu osób ceny książek są zbyt wysokie. Na pozycję o kosztach poniżej 20 zł raczej nie ma szans. Pytam, bo wbrew pozorom i badaniom jest dosyć sporo osób w kraju, które czytają. Sam jestem na grupie facebook, która ma ponad 40 tys członków, więc coś jest na rzeczy. Widzi Pani jakieś rozwiązanie tej kwestii? Pyta, bo zdobywanie wiedzy mniejszym kosztem jest w mojej opinii dosyć istotną sprawą.

 

Katarzyna Czochara - Powiem szczerze, że w takie tematy nigdy się nie wdrażałam. Możliwości systemowe, bądź prawne zawsze jakieś są i sądzę, że jest to dobra oraz cenna uwaga, żeby tej sprawie się przyjrzeć. Każdy potencjalny czytelnik powinien mieć możliwość zakupienia swojej pozycji w takiej cenie, żeby to nie odbiło się na jego portfelu. Uważam, że czytanie jest bardzo ważnym elementem w życiu każdego człowieka (a przynamniej powinno takim być), ponieważ to ono rozwija naszą wyobraźnię, wrażliwość, empatię i wiedzę, która zawsze jest w cenie.

 

Patryk Chodyniecki – Cieszę się, że mogłem poznać Pani zainteresowania spełniane w wolnym czasie. Na chwilę obecną trwa kampania do Parlamentu Europejskiego.  Jak przebiega dla Pani ten czas?

 

Katarzyna Czochara – Jest to bardzo pracowity okres. Na chwilę obecną poświęcam mnóstwo osobistego czasu w kampanię wyborczą. Oprócz tego bardzo istotnym oparciem jest dla mnie moja kochana rodzina na którą zawsze mogę liczyć. Jesteśmy zgraną paczką i działamy na zasadzie Atos-Aramis-Portos. Kampanię traktuję jako pewnego rodzaju kolejną przygodę oraz nowe doświadczenie w życiu. Bardzo cenię spotkania z ludźmi, których mogę wysłuchać i spróbować pomóc im rozwiązać wiele problemów.

Oprócz kampanii moje biuro poselskie w Prudniku funkcjonuje i przyjmuje mnóstwo ludzi. Problemy przez nich wskazane staram się na bieżąco rozwiązywać.  Dobrym przykładałem jest to, że 8 maja do Gogolina przyjechał sam Prezes Lotos z Gdańska Wojciech Weiss. Wizyta dotyczyła sprawy budowy CPN w Gogolinie, który borykał się z tym problemem od 16 lat. Spotkanie odbyło się z mojej inicjatywy i aktualnie ten temat jest rozwiązywany.

W kampanii nie liczą się wyłącznie plakaty, bilbordy i ulotki. Głównym i najważniejszym sukcesem są spotkania z ludźmi i ich problemami, a następnie ich rozwiązywanie-to bardzo motywuje do działania. Niestety zdarzają się sytuacje, kiedy polityk nie jest w stanie pomóc i nad tym ubolewam.

Na chwilę obecną bardzo dużo osób ma problem w związku z sądownictwem, a  konkretniej z terminami rozpatrywania spraw. Nie mam możliwości wpływania na działanie danego Sądu, Prokuratury itp, ponieważ nie przyznano mi w tym zakresie kompetencji. Jedyne co mogę zrobić, to złożyć pismo z zapytaniem o etap danego postępowania, co nie zawsze przynosi rezultat.

 

Patryk Chodyniecki – Powiem Pani, że jako prawnik widzę ten problem też z innej perspektywy. Sądy mają odległe terminy, ponieważ jest zbyt wiele spraw, a zbyt mało ludzi, którzy mogą je obrobić. Myślę, że takie stanowisko podzieliłoby wiele osób z mojego sektora. Ponadto czytałem artykuły w których wskazuje się, że na jednego Sędziego w skali roku przypada od 2600 do 20 000 spraw. Jak dla mnie ta liczba jest astronomiczna.

 

Katarzyna Czochara – Rozumiem i widzę, że ten problem funkcjonuje. Kwestia jego rozwiązania polega na tym, że proces reformy wymiaru sprawiedliwości jest na chwilę obecną jedną z najważniejszych i najtrudniejszych reform dotyczących funkcjonowania naszego państwa. Reforma dotycząca działania Wymiaru Sprawiedliwości jest bardzo skomplikowana i długotrwała. Jak sam Pan widzi, kwestia wykształcenia dodatkowej kadry nie jest rzeczą, którą można stworzyć ad hoc. Wieloletnich zaniedbań nie rozwiążemy w ciągu kilku miesięcy.

 

Patryk Chodyniecki - Jakiś czas temu krążyły na portalach społecznościowych informacje z których wynika, że nie udzieliła Pani w swoim biurze pomocy jednej z osób. Jak się Pani odniesie do takiego zarzutu?

 

Katarzyna Czochara - Jak już mówiłam wcześniej, zawsze staram się pomagać ludziom, którzy po taką pomoc sięgają. Nie zawsze sprawy idą w takim kierunku, w jakim dana osoba by sobie tego zażyczyła, ponieważ procedury prawne, a także możliwości faktyczne są dosyć skonkretyzowane. W niedzielę 12 maja 2019r. pokazał się publicznie komentarz pod moim postem, który wskazywał, że jako poseł nie udzieliłam pomocy rodzinie, która zgłosiła się do mojego biura. Oprócz tego wskazano, że oczekiwałam zapłaty za udzielenie ewentualnej pomocy, co jest całkowicie bezpodstawnym kłamstwem. Nigdy w swoim biurze poselskim takiej sytuacji nie miałam i nie będę miała. Pomoc z mojej strony zawsze udzielana jest nieodpłatnie. Jeżeli ktoś przychodzi z problemem z obszaru prawa, to mam osoby wykwalifikowane w tym zakresie, które przeanalizują dany stan i doradzą co zrobić w określonej sytuacji. Pomoc prawna w tym zakresie również jest darmowa. Poza tym z każdego spotkania i pomocy spisywana jest odpowiednia notatka i bardzo łatwo można wskazać, czy ktoś z takim problemem był w moim biurze i w jaki sposób został on rozwiązany. Ogłaszanie publicznie, że pomagam ludziom za pieniądze, bądź nie pomagam im w ogóle jest zwyczajnym pomówieniem, które reguluje m.in. kodeks cywilny/karny.

 

 

Patryk Chodyniecki – Czego Pani życzyć w nadchodzących wyborach?

 

Katarzyna Czochara  – Chyba tego, żebym nadal mogła spełniać się w swojej roli. Ważne jest dla mnie to, żebym miała możliwość udzielania na co dzień pomocy zwykłym ludziom. Patrzę również w dalszej perspektywie na działanie, które może polepszyć funkcjonowanie regionów, które reprezentuje. Szerokie spektrum instrumentów, które umożliwią mi takie działanie z pewnością uzyskam za pośrednictwem Parlamentu UE – który z pewnością daje większe możliwości.

 

Patryk Chodyniecki – Tego Pani życzę i dziękuję za wywiad.

 

 

Katarzna Czochara - Dziękuję.

 

Katarzyna Czochara – kandydat do Parlamentu...
14 maja 2019, 23:07

Kilka dni temu miałem przyjemność spotkać się z Panią Katarzyną Czocharą-Posłanką na Sejm VIII kadencji, nauczycielką i samorządowcem. Uważam, że młodzi ludzie powinni mieć możliwość wyrobienia sobie własnego światopoglądu na temat polityka w oparciu o to, co reprezentuje dany człowiek z pominięciem sympatii, czy antypatii do jakiejkolwiek partii politycznej. Rozmowa z Panią Katarzyną Czocharą trwała ponad godzinę, dlatego postanowiłem podzielić wywiad na dwie części.    
Pierwsza część dotyczy wyborów do Parlamentu Europejskiego, rozwoju kariery politycznej Pani Poseł, problemach naszego regionu oraz ich rozwiązywaniu.    
Druga część wywiadu daje możliwość poznania Pani Czochary w charakterze prywatnym. Uważam, że taka forma daje najpełniejszy obraz danego polityka, ponieważ oddajemy głosy z myślą nie tylko o kompetencjach danego człowieka, lecz również poprzez poznanie jego w naturalnym środowisku-poza zawodowym.        
Zapraszam!


źródło: 
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2306796482927688&set=a.1497825603824784&type=3&theater

 

Patryk Chodyniecki: Witam Panią Poseł.

 

 Katarzyna Czochara: Dzień dobry Patryk, witam wszystkich.

 

 Patryk Chodyniecki –W jaki sposób zaczęła się Pani przygoda z polityką?

 

Katarzyna Czochara- Tak naprawdę to z polityką dorastałam jako dziecko, ponieważ mój Tata był mocno zaangażowany w sprawy solidarności walczącej w okresie ostrego komunizmu. Nasz dom rodzinny był mocno przesycony tymi kwestiami. Również mój dziadek i babcia wywarli wpływ na mój dzisiejszy światopogląd, ponieważ wielokrotnie opowiadali mi prawdziwe historie dotyczące m.in.  Kresów, Wołynia i tego jak wyglądało wyzwolenie Polski. To wszystko sprawiło, że w 2005 roku zapisałam się do PIS. Od tego momentu staram się aktywnie działać na rzecz Polski.

 

Patryk Chodyniecki – Pracowała Pani również w Sejmiku Opolskim. Jak przebiegała Pani działalność polityczna w tym okresie? 

 

Katarzyna Czochara - Jeśli chodzi o pracę w Sejmiku Opolskim, to muszę zaznaczyć, że była ona krótka. Swoją funkcję sprawowałam przez rok. Ograniczenie temporalne wynikało z tego, że następnie trafiłam do Sejmu. Zaznaczam jednak, że w tym krótki okresie zajmowałam się wieloma bardzo ważnymi sprawami.

 

Patryk Chodyniecki - Proszę o nich opowiedzieć.

 

Katarzyna Czochara - Wymienić mogę z pewnością sprawę Aleksandrówki czyli jedynego ośrodka stworzonego dla rehabilitacji schorzeń dróg oddechowym. Muszę powiedzieć że ten temat do tej pory u mnie funkcjonuje i czynnie go nadzoruję. Całe szczęście, że po tylu latach udało się zatrzymać sprzedaż tej placówki. Zaznaczam, że m.in. dzięki mojemu aktywnemu uczestnictwie w sprawie nowy Starosta Powiatu Nyskiego przygotowuje projekt dotyczący remontu i standaryzacji tej placówki. Zakładamy, że ośrodek zostanie przystosowany w taki sposób aby mógł funkcjonować jak kiedyś-czyli skupić się na leczeniu dzieci i młodzieży w chorobach dróg oddechowych. Kolejna bardzo ważna sprawa, którą współtworzyłam dotyczy dróg, m.in. w Powiecie Prudnickim.  Droga w Racławicach przez ponad 20 lat czekała na realizację i do momentu złożenia przeze mnie interpelacji nic w tej sprawie się nie działo. Dzięki mojemu zaangażowaniu w sprawę doszło do tego, że 2 lata temu droga ta został oddana do użytku. Duży problem stanowi również depopulacja naszego województwa, którą staram się w dalszym ciągu ograniczać. Spraw przez jeden rok działalności było wiele i sporo z nich nadzoruję do dzisiaj.

 

Patryk Chodyniecki- Jeżeli mówimy o bezrobociu i depopulacji na terenie Powiatu Prudnickiego muszę zapytać o temat nowej fabryki, która ma powstać w Prudniku za Pani pośrednictwem. Czytałem w jednej z Prudnickich gazet, że fabryka ma zagwarantować wysokie wynagrodzenie (jak na Prudnickie warunki). Jakie są prawne unormowania tego twierdzenia?

 

Katarzyna Czochara – Firma o której mówimy ma się ulokować w Prudniku w czerwcu przyszłego roku. Dokumenty, które zostały podpisane w tym zakresie zawierają w sobie priorytetowe elementy o które zabiegałam. Docelowo ma tam znaleźć prace 250 osób, natomiast w pierwszym etapie działalności firma ma zaoferować 200 miejsc pracy. Jeśli chodzi o poziom zarobków, na pewno nie będzie on na poziomie takich zarobków jakie funkcjonują w innych zakładach. Będzie dużo wyższy. Wynika to z tego, że optowałam za wpisaniem w dokumentację wysokość zarobków minimalnych dla pracownika fizycznego, które opiewają na kwotę 3000 złotych netto miesięcznie. Moim głównym założeniem w tej kwestii było to aby zarobki w Czeskiej firmie były na poziomie Czeskich pracowników. Uważam, że każdy pracownik powinien za swoje działanie być wynagradzany godnie i zarabiać kwotę taką aby spokojnie wystarczała mu na przeżycie i odłożenie jej jakiejkolwiek części na wakacje, czy inne atrakcje. Życie nie składa się tylko z pracy.

 

Patryk Chodyniecki – Startuje Pani obecnie do Europarlamentu. Jakie korzyści może osiągnąć nasz region w związku z ewentualną Pani wygraną?

 

Katarzyna Czochara – Jeżeli uda mi się osiągnąć ten zaszczytny mandat Europosła, będę mocno zaangażowana w kwestie tego żeby UE została zreformowana w zakresie na którym się znam i do którego posiadam odpowiednie kompetencje. Na chwile obecną pracuję w Sejmie na rzecz Komisji Spraw Zagranicznych, gdzie jestem przewodniczącą w grupach bilateralnych, grupie polski-niemieckiej, polsko-czeskiej.Taka działalność daje pogląd na funkcjonowanie i relację gospodarczą pomiędzy tymi państwami. Miałam okazje brać udział w wielu debatach dotyczących UE. Jak każda instytucja Unia ma swoje zalety i pewne niedociągnięcia. Przez wiele lat jej działalność znacząco się zmieniła i uważam, że powinna być tak zreformowana żeby funkcjonowała w takim charakterze, jak chcieli jej założyciele, czyli na zasadach wzajemnej współpracy gospodarczej. Współpraca powinna w mojej opinii opierać się głównie na arenie transgranicznej, a nie wewnątrz-krajowej. Niezrozumiałym są dla mnie niektóre działania UE, które próbują ingerować np. w intymne aspekty życia obywateli Polski tłumacząc jak ma wyglądać rodzina. My wiemy jak wygląda rodzina i mamy to unormowane w Konstytucji, więc zbędnym jest dla mnie określanie definicji innej, niż ta, którą przewiduje Ustawa Zasadnicza. Współpraca między krajami powinna opierać się na zasadach partnerstwa i wzajemności dlatego nie wyobrażam sobie funkcjonowania UE jako instytucji  dwóch prędkości. Odnoszę wrażenie, że czołowi liderzy "starej Unii" traktują kraje środkowo-wschodnie jako kraje neokolonialne, które są rynkiem zbytu i tanią siłą roboczą-takie podejście jest w mojej opinii krzywdzące i niesprawiedliwe.   

  


Patryk Chodyniecki – Ma Pani pomysł na usprawnienie rozwoju gospodarczego naszego regionu?

 

Katarzyna Czochara - Jeśli chodzi o region Województwa Opolskiego i Dolny Śląsk (bo reprezentuje je oba),  to priorytetem jest budowa trzeciego pasa na autostradzie A4.          
Na chwile obecną ta droga biegnie do granicy zachodniej, która łączy dwa państwa – mowa o granicy niemieckiej.W mojej opinii należy zwrócić uwagę na możliwość zrealizowania budowy sieci dróg transeuropejskich w ramach środków TNN, a konkretniej-zbudować pas a4 ze zjazdem do Pruszkowa. Oprócz transportu drogowego mamy również możliwość udrożnienia rzeki Odry, która z pewnością poprawi naszą sytuację gospodarczo-finansową. Trzeba myśleć perspektywicznie i dostosowywać swoje działania do nowych rozwiązań prawnych. Jako prawnik z wykształcenia pewnie Pan wie, że 7 września 2019 roku została uchwalona Ustawa, która dotyczy tego, że cała Polska stała się wielką strefą ekonomiczną. Skutkiem tych rozwiązań prawnych jest zwiększenie możliwości tworzenia nowych zakładów pracy i rozwój przemysłu. W praktyce okazuję się jednak, że samorządy mają ogromny problem z uzbrajaniem takich stref. Największy problem w tym zakresie stanowi kondycja budżetowa samorządów, która nie jest dobra. Są miejsca w których sytuacja jest bardzo zła i nie są one w stanie udźwignąć takich zadań. Pokłosiem takiej sytuacji jest to, że dany podmiot będzie mieć problem z ulokowaniem się na konkretnym terenie. Celem lepszego zobrazowania sytuacji podam taki przykład: największa inwestycja w Europie, którą jest firma „Umicore” powstająca w Nysie. Celem skutecznego stworzenia firmy potrzebne jest uzbrojenie strefy ekonomicznej
w Radzikowicach. Koszt takiego działania wynosi 70 mln złotych, gdzie budżet gminy wynosi 100 mln złotych. Taka kwota jest nie do udźwignięcia. Problem stanowi nie tylko brak środków w takim zakresie, lecz również unormowania prawne z UE, które wskazują, że dla większych podmiotów nie ma wsparcia w zakresie przyznawanych środków od Unii Europejskiej. Moim zdaniem kryterium w postaci wielkości inwestycji i w związku z tym-uzależnienie od niej przyznania finansów należałoby natychmiast zmienić. Brak możliwości dofinansowania dla większych projektów stanowi ogromne ograniczenie rozwoju przemysłu w naszym Państwie. Z pewnością mogą się o nie ubiegać mniejsze firmy i to jest dobre, jednak nie wolno pomijać inwestycji w większy rodzaj przemysłu, który ukształtował nasz kraj.

 

Patryk Chodyniecki – Wszelkie inwestycje wymagają określonej ilości środków finansowych. Proszę mi powiedzieć o Pani wiedzy i doświadczeniu w zakresie zdobywaniu finansów unijnych.

 

 

Katarzyna Czochara – Jestem ekspertem w zakresie pozyskiwania środków unijnych w ramach programu rozwoju obszarów wiejskich. Swoją wiedzę i kwalifikację pozyskiwałam na wielu szkoleniach. Oprócz wiedzy zdobywałam również doświadczenie praktyczne m.in. rozpatrując wnioski o dofinansowanie unijne, które pochodził od bardzo zróżnicowanych podmiotów, zarówno od samorządów gminnych, jak i osób fizycznych i rolników. Analiza tych obszarów daje bardzo duży ogląd na sytuację w różnych sektorach gospodarczych naszego regionu. Jeśli chodzi o obszary wiejskie to proszę sobie wyobrazić, że małe miejscowości zawsze są na straconej pozycji, gdyż w związku z przyznawaniem dotacji jest wpisane kryterium w postaci przelicznika mieszkańców na 1 km2. Wieś i rolnictwo od zawsze były dla mnie bardzo ważną strukturą i zależy mi na realizowaniu siebie, poprzez pomoc mniejszym jednostkom terytorialnym.         



Patryk Chodyniecki – Jak Pani znajomość języków obcych może ułatwić Pani pracę w Europarlamencie? 

 

 

Katarzyna Czochara –Jestem po filologii germańskiej, a ukończyłam ją na Uniwersytecie Wrocławskim. Język niemiecki znam bardzo dobrze. Posiadam także uprawnienia tłumacza języka niemieckiego i to z zakresu tłumaczeń konsekutywnych, symultanicznych i pisemnych. Parlament UE to związek państw, które stworzyły UE, a najbardziej decydującą grupą są Europosłowie z Niemiec. Znajomość tego języka w prowadzeniu tego typu rozmów jest bardzo ważna i niejednokrotnie determinować może powodzenie przy załatwianiu wielu spraw. Oprócz języka niemieckiego znam też podstawy języka angielskiego i włoskiego.

 

Patryk Chodyniecki - Parlament UE mógłby niektóre swoje decyzje w pewien sposób narzucać dla krajów należących do UE. Taką swoistego rodzaju dyrektywą, rozporządzeniem może również nakazać wprowadzenie waluty euro w Polsce. Jakie jest Pani zdanie na ten temat?

 

 

Katarzyna Czochara – Jestem przeciwnikiem wprowadzenia waluty euro w Polsce. Uważam, że nie jest to moment w którym moglibyśmy wprowadzać zmiany waluty, gdyż w bardzo mocnym stopniu uderzyłoby to w Polskę, w Polaków, w nasz rozwój gospodarczy. Na chwilę obecną taka decyzja jest według mnie niemożliwa. Proszę spojrzeć na kraje wschodniej Europy, które przyjęły Euro. Ceny wielu towarów wzrosły o kilkadziesiąt procent w ciągu kilku lat. Nie chciałabym tego, żeby taka sytuacja miała miejsce w Polsce.

 

 

Patyk Chodyniecki – Startuje Pani z 7 miejsca na liście. Czytałem różne artykuły i badania psychologiczne dotyczące zależności pomiędzy procentową ilością głosów, a pierwszeństwem na liście wyborczej i możliwości wygranej. Według statystyk największy odsetek głosów trafia do ludzi z pierwszych miejsc listy. Czy 7 miejsce na liście może być w tym przypadku problemem do wygrania wyborów?

 

 

Katarzyna Czochara – Tak się składa, że zazwyczaj ludzie świadomie, bądź czasami nieświadomie, nie mają wcześniej wybranego konkretnego kandydata. Niestety zdarza się, że machinalnie zakreślają 1-2 pozycje. Warto zaznaczyć, że pozycje dalsze również mają szansę w wygraniu wyborów.  Jako przykład można wskazać Wiceministra Sprawiedliwości Pana Patryka Jakiego, który dostał się do Sejmu z 8 miejsca. Mój kolega z ław sejmowych Dariusz Kubiak dostał się z miejsca 13-go. Myślę, że następuje pewna zmiana w świadomości wyborców, która wytwarza światopogląd, że w polityce powinien znajdować się człowiek, który reprezentuje określone cechy charakteru, zna się na zakresie swojej działalności i robi to dobrze. Takie elementy powinny decydować o tym, czy dana osoba zdobędzie mandat, czy nie. Świadomość tych aspektów według mojej opinii znacząco wzrosła.      



KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ.